I kto by pomyślał, że pierwszego maja będziemy jeszcze tu
tkwić? Rodos to już nasze miasto, nie jest tu źle, a nawet bardzo ładnie jest,
miło, bezpiecznie, pełno znajomych, jest do kogo zagadać. Ale jednak.....do
nowego ciągnie.
Najpierw jeden problem gonił drugi, a wiadomo, że nie
wyjdzie się z portu niesprawnym statkiem. A teraz, gdy już prawie wszystko się
ogarnęło, jest meteo! Sztorm przesuwa się w naszym kierunku i mimo, że można by
dzisiaj wyjść, to nie mamy po drodze na tyle bezpiecznego schronienia żeby czuć
się komfortowo w niedzielę. A właśnie wtedy przewidywana jest fala i wiatr rzędu
8B.
Nasze plany zakładają Symi, Tylos, Analipsis, Amorgos,
Naxos, Mikonos, Tinos, Andros, tak żeby na początku czerwca znaleźć się w rejonie
zatoki Markopoulou. Na kontynencie, poniżej Aten. To oznacza, że trzeba przepłynąć
Cyklady w poprzek, ze wschodu na zachód, a wiatr wieje tu z góry na dół, lub z
dołu do góry. To z kolei tworzy boczną dla nas falę, której nasz statek wyjątkowo
nie lubi i podróż staje się bardzo niekomfortowa. Właśnie dlatego postanowiliśmy
przeczekać zły czas. Trudno mówić o zapuszczaniu korzeni, bo one już dawno nas
tu trzymają. Nasz sąsiad, Grek pracujący na wycieczkowym statku, który ma żonę
Polkę, skwitował: "Pewnie, w domku najlepiej!".
Kapitan przewiduje pogodę z ruchu obłoków |
Konsekwentnie chadzamy utartymi ścieżkami, dokąd Kapitan
nas prowadzi. Rano na skwerek siusiu, w południe na bieganie na podzamcze, a
wieczorem spacerek do główek portu, a nawet na północny cypel. No i jeszcze do
tawerny na obiadek. Spotykamy różne pieski oraz ich właścicieli. Nie jest tak
fajnie jak u nas na górce, na Ursynowie, bo tam w południe robiło się psie
przedszkole i teraz tęsknimy za Bezą, Colą, Szamanem, Majką, Strofką i innymi
czworonogami, ale lubi się to co się ma. Dostaliśmy tu reprymendę, że nasz pies
nie ma ochrony przed kleszczami, więc dzisiaj z samego rana załatwiliśmy tę
sprawę. Teraz ma zabezpieczenie przed wszystkim co lata, gryzie, kąsa.
Wszystkie te obrzydlistwa rzucą się więc na nas. Czas na wodę. Kapitan z ruchu
obłoków na niebie wnioskuje, że wtorek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz