Kochani,
Płytko, na dnie piaseczek, a jeśli ktoś woli, w porciku pełno miejsca. W
tavernach pyszne suflaki, gyros, małże. Wiatr ustał, jest przyjemnie ciepło, ale
nie upalnie. Na co by tu ponarzekać?
No dobrze, zawsze coś się znajdzie. Po pierwsze: pomimo Dnia Dziecka trzeba
myć statek, a ciepełko jak wiadomo rozleniwia, po drugie: nie ma czerwonego
wytrawnego wina, po trzecie: hotelowa motorówka holująca narciarza robi bardzo
nieprzyjemne dla deski fale.
W sumie, jak tak na to wszystko spojrzeć, to tu zupełnie beznadziejnie
jest. Jutro skoro świt, po kawce kotwica w górę!
M.J.Scott
C.d.n.
Wieczór na wyspie Sivota foto: M.J.Scott |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz