czwartek, 21 czerwca 2012

Joanna - raport pokontrolny


Kochani,
Każda kontrola ma to do siebie, że kiedyś musi sie skończyć, i żeby nie wiem jak kontrolujący starał się znależć dziurę w całym, to i tak musiał się poddać w konfrontacji z faktami. A fakty jakie są, sami wiecie, oczywiście o ile regularnie czytujecie bloga.
 
Jacht - marzenie, w każdym porcie wzbudza zachwyt i pożądanie (niezaleznie kto stoi za kołem sterowym).
 
Kabina Vip-owska z intymnym oświetleniem i delikatnym pluskiem fal za burta -  uśpi każdego.
 
Pogoda stała i zawsze dobra bo przecież zależy od pogody ducha.
Temperatura wody ... to też zależy od temperatury ducha, a skoro i duch na urolpie - to najlepsza.
 
Tak więc, bez podawania dalszych szczegółów, oficjalnie ogłaszam, i to zupełnie obiektywnie, bez przekupstwa i takich tam,  całkowitą zgodność tekstów z rzeczywistością. A więc czytajcie, rozpalajcie swoje zmysły i realizujcie marzenia.

Pozdrawia Was pokontrolnie wypoczęty Wydawca
Joanna 

Kontrola kilwateru.  foto: Joanna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz