Marina Levkas, fot : M.J.Scott |
pogoda nam się zepsuła na dwa dni. Przeczekaliśmy je w Marinie Lefkada. Mieliśmy silny wiatr, zimno i deszcz, chwilami rzęsisty. Ma to również swoje dobre strony. Statek został przepięknie spłukany z lądowego kurzu w czasie, który my spędzaliśmy przed TV. Jest czas pogody i czas na zwiedzanie. Wybraliśmy się więc na ten deptak, co kiedyś Jurek chciał mnie wyciągnąć, pamiętacie. No i znowu miałam rację! Deptak jak deptak. Czuje się tam wprawdzie życie, ale życie miejskie, nie turystyczne. Sądzimy, że w sezonie musi tu być gwarno i bardziej ruchliwie, zapewne knajpki "wyjdą" na ulice i zapełnią się żądnymi uciech i wrażeń turystami. Ale wtedy to już na pewno tam nie pójdę, bo będzie gorąco, duszno, tłoczno i głośno, a tego właśnie nie lubię.
Levkas - Kościółek, foto : M.J.Scott |
Wejście do przedszkola |
W TV jak wiecie oglądamy wieczorem nasz ulubiony program, czyli gagi. Ostatnio jednak przerywają ni stąd ni zowąd i pokazują polityków którzy mówią, a właściwie krzyczą bardzo głośno coś zdaje się ważnego. Pokrzyczy taki, pokrzyczy ze trzy minuty i potem znowu Szkot w spódnicy i stringach włazi na drabinę. Wydaje się, że tym politykom zależy na tym, aby sformułować wreszcie ten rząd, ale ponieważ nie chce nam się wchodzić na Onet, to tak dokładnie Wam nie powiemy co tu się wyprawia.
38 41'.314N, 020 42'.123E
Nasz widok na dziś |
C.d.n.
MiJ
Ziemniaczki z koperkiem, foto : M.J.Scott |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz