12. M.J.Scott - Grecja - Nidri

Tak bywa w Grecji    foto: M.J.Scott

Kochani,
Co można robić na statku gdy pada, jest zimno, wieje i czekamy na jeszce większy wiatr zgodnie z prognozą (7B), a barometr ciągle spada? Oczywiste jest, że jeśli ktoś wybrał sobie niefortunnie na charter ten właśnie tydzień, to są dwie możliwości; albo zniechęci się bidulek do pływania, albo będzie wspominał ten rejs jako najlepsze wakacje w życiu. Do tej drugiej opcji wszakże musi być spełniony podstawowy warunek: zgrana brać żeglarska na pokładzie!  A wtedy nic nam nie jest straszne, tyle możliwości czeka, tyle przygód, a jeszcze gdy się gitara znajdzie! Oczami wyobraźni widzę roześmiane buźki gdy brzuszki pełne są piwa, a szanty, którymi rozbrzmiewa okolica niesione są z wiatrem i wodą hen, daleko. Wieczorne morskie opowieści, być może w blasku świec, zakropione leciutko ouzo lub cipuro. Cóż może być piękniejszego? A pogoda? Przecież kiedyś się zmieni!
My też się nie nudzimy. Wprawdzie gitary nie posiadamy, ale mamy filmy, audiobooki, rum do herbatki i czas. Dogadzamy sobie również kulinarnie, bo jak jest tak dużo czasu, człowiekowi przychodzą różne myśli do głowy czym by tu sobie go urozmaicić. Pozwólcie zacytować Asię, a wierzcie mi, ona się na tym zna, jak nikt: "orgasmus culinarius, później, gravidanza gastronomica, ale co tam".
Może powstrzymam się jednak przed przepisami, opisami tudzież zdjęciami kulinarnymi, bo inaczej ten blog zmieni się szybko z żeglarskiego w gastronomiczny, a tego nie chcemy. Postaram się na przyszłość ograniczyć do specjałów, które występują w kuchni greckiej. Nie wiem ile razy w przyszłości napiszę o moim ulubionym jogurcie greckim (w Polsce też kupuję, ale ten tutejszy smakuje jednak lepiej), który nabywam w litrowych pojemnikach i .......co to dla mnie taki literek!

Wspomniałam coś o filmach. Taaaa......
Zdecydowanie pierwsze miejsce od wielu lat to "Vabank", najlepsze kino wszechczasów, nadmienię, że zarówno pierwsza, jak druga część. Chapeau bas dla Twórców! Na nasze oko, ze 13 Oscarów. Scenariusz, aktorzy, casting, dialogi, muzyka, zdjęcia, no niesamowite! Julek Machulski, nawet gdyby nic już w życiu nie zrobił będzie Wielki na zawsze. Ten film podróżuje z nami od lat po morzach i oceanach. Posiadamy kilka kopii, na wszelki wypadek. Nie umiem powiedzieć ile razy oglądaliśmy to Dzieło Sztuki Filmowej, ale listę dialogową "lecimy" na pamięć.
Dziś, na przykład, Jaś Machulski, niby taki wielki aktor, a pomylił się trzy razy! Przecież my im podpowiadamy, a mimo to......

Okolice Corleone

Zdradzimy Wam pewien sekret. Następny nasz statek będzie się nazywał VABANK. Tylko że wtedy Julek powinien chyba być Matką Chrzestną? Matką? Ojcem Chrzestnym? No nie, tam już jest rezerwacja.
"Ojciec Chrzestny" zajmuje w naszym rankingu zaszczytne trzecie miejsce po Nikosiu, pomimo tego, że Corleone, nie miasteczko, a okolica to jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie. Szkoda, źe nie robili tam zdjęć, wiele stracili.

Wracając do "VABANK", wyobraźcie sobie, że kiedy podchodzimy do bankomatu, wyciągamy z kieszeni kartę, wtedy patrzymy na siebie, i zawsze jedno z nas zapyta: "Dadzą na to?"
Nie mówiąc o takich: "nie znam człowieka", a ostatnio, kiedy "dotknęłam" śrubą podwodną skałę, która nie była zaznaczona na mapie, usłyszałam: "Ostatni raz za kierownik siadłaś!"

Wracając do naszych spraw żeglarskich - jeśli w jakiś sposób Mistrz Julek ( nam wolno tak mówić, bo jesteśmy zaprzyjaźnieni, choć On o tym nie wie), dowie się o naszym fanatyzmie, powinien wiedzieć, że u nas kabina VIP-owska jest zawsze do Jego dyspozycji, wraz z nie do pogardzenia wiktem i opierunkiem, gdyby naszła mu ochota popływać, np. w tym roku na Morzu Jońskim.
A tymczasem znowu leje jak z cebra. Na powierzchni wody pokazały się bąble, nasze Babcie mówiły, że jak bąble są to tydzień będzie lać, a my doszliśmy do momentu " no, na władzę nie poradzę". Nie uwierzę że ktoś nie widział tego filmu!
No i teraz też świetne: " Kwinto? Może pracuje w innym dziale".
Uszanowanie dla Was Wszystkich.
C.d.n.
MiJ Scott